Będziesz bębnów inżynierem dziś.
Ambitne brzęczą, odkąd słońca brak.
Kot klimat beznamiętnie wzrokiem wziął.
Ależ noc, odkryj jak, mężczyzna żył!
[Ref.]
Bosą stopą kroczę smiało w dal,
ta ziemia nic nie powstrzymuje mnie.
I myślę sobie, że już nie chcę wracać się.
Idę tam, o tam,
gdzie nie czekają mnie.